Niemożliwe stało się możliwe. Przegrywamy na własne życzenie mecz 11 kolejki w Bukowsku 23.10.2022. Utrata punktów szczęśliwie powoduje spadek w ligowej tabeli tylko o 1 oczko. Plasujemy się na miejscu 7-mym z dorobkiem 15 pkt.
To jeden z tych meczów, gdzie nasza bezradność była bardzo mocno widoczna. Szczerze mówiąc, gdyby Bukowianka poprawiła skuteczność strzałów mogliśmy to przegrać dużo wyżej niż 1:0. Fakt, że byliśmy stawiani w roli faworytów spotkania, bo zajmowaliśmy miejsce 6-te a przeciwnik 16-te, został zweryfikowany jako mocno nieistotny. Liczy się to co na boisku, nie to, co w tabeli i przekonaliśmy się o tym boleśnie.
Nie weszliśmy w ten mecz dobrze i to przeciwnik przejął inicjatywę od pierwszych minut. My przyglądaliśmy się tylko ich poczynaniom i graliśmy na tyle, na ile pozowolili nam gospodarze, czyli niewiele. Wiele akcji ofensywnych Bukowianki sprawiło, że ich gol to była kwestia czasu. Jak tylko przejmowaliśmy piłkę, to zaraz ją traciliśmy i to głównie przez niedokładne podania. Prób strzału po naszej stronie jak na lekarstwo. Niecelnie, poza światlo bramki B. Saliu Adele i jedna próba Tymka Kochanika, niemniej bramkarz gospodarzy nie miał większego problemu z przechwyceniem tej piłki. Podsumowując nasze 45 minut, to błędy i gra 'na stojąco’. Zachęcony tym przeciwnik, ostatecznie cieszy się z bramki w 38′ po strzale Marcina Szałajko.
Na przerwę schodziliśmy wściekli na siebie. Było tak dużo elementów, które należało poprawić, tymczasem my lekko zdekompletowani przez kontuzje czuliśmy, że będzie ciężko nawet o remis. Drugą połowę zaczęliśmy znowu dość słabo, ale z każdą minutą nasza gra układała się coraz lepiej. Zaczęliśmy dominować na boisku. Silny pressing, sporo akcji ofensywnych i rzutów rożnych. Próbował strzału Jakub Krawczyk, Kacper Szura i Tymek Kochanik. Najlepszą próbę oddał Gowtham Kirupakaran, zmuszając bramkarza do wybicia piłki na rzut rożny, nie potrafiliśmy jednak go efektywnie wykorzystać. Czas się kurczył i zasada im bardziej chcesz, tym mniej Ci wychodzi wzięła górę nad całością. W 90′ wybrzmiał gwizdek sędziego i nie pozostało na nic innego, jak pogodzić się z porażką.
Do końca rundy pozostały 4 kolejki i przeciwnicy jak kolejno: Partyzant Targowiska, Czarni Jasło, Start Rymanów i Cisy Jabłonica Polska. Skupiamy się więc na pracy.
Skład Nafty: 21 Grzegorz Żytniak – 15 Tymek Kochanik, 3 Jakub Krawczyk, 6 Mateusz Biernat (4 Kordian Dąbrowski 28′), 17 Gabriel Wąsik – 7 Damian Limberger Kpt., 9 Patryk Korneusz – 11 Szymon Serwiński, 10 Kacper Szura, 19 Gowtham Kirupakaran – 14 B. Saliu Adele (18 Mate Modebadze 85′)
Rezerwa: 1 Szymon Jastrzębski, 4 Kordian Dąbrowski, 8 Dawid Borek, 16 Zain Khan, 18 Mate Modebadze, 20 Dawid Cyrkiel
Sędziowali: Łukasz Podgórski, Tomasz Gogosz, Wojciech Kolbusz
Kamera: Jakub Wyderka