Zimny prysznic, tak w skrócie można nazwać wczorajsze spotkanie, o którym wszyscy chcemy jak najszybciej zapomnieć. W rozegranym 1 lipca sparingu w Besku odnosimy porażkę 7:3 (4:2).
Po naszej stronie był to festiwal nieudanych i niedokładnych podań, często wprost pod nogi przeciwnika. Mocno szwankowała wczoraj praca w obronie, efektem czego był jeden gol samobójczy oraz rzut karny dla Beska.
Już od pierwszych minut widać było dominację przeciwnika. My wymienialiśmy dużo podań często nie kończąc ich strzałem i tracąc piłkę, drużyna z Beska natomiast wymieniała 2-3 długie i dokładne podania, oddając celne strzały na naszą bramkę. W ten sposób straciliśmy 3 bramki już na samym początku meczu. Chwilę zajęło, zanim odzyskaliśmy spokój w grze i tak w 24’ piękną akcją indywidualną pochwalił się Jakub Krawczyk kiwając przeciwnika na skrzydle i oddając celne trafienie do bramki przeciwnika.
Radość ze strzelenia bramki kontaktowej nie trwała długo, bo piłka znowu przedarła się na naszą połowę myląc szeregi naszej obrony i po chwili wynik meczu wynosił 4:1 dla Przełomu. Pod koniec tej części spotkania mieliśmy okazję obejrzeć jeszcze jedną ładną akcją ofensywną w wykonaniu Nafty. Świetne dośrodkowanie z prawego skrzydła Konrada Rymarczyka do Bartka Klicha, który w tempo doszedł do tej piłki i wykończył tę akcję pewnym strzałem, dając Nafcie drugą bramkę w 42’.
Niestety druga połowa również nie należała do udanych w naszym wykonaniu. Brakowało nam pomysłu na grę. Trochę zabrakło komunikacji, co przedkładało się na straty piłek, które Besko wykorzystywało bezlitośnie od razu zamieniając je na kolejne bramki.
Zmiany w naszej drużynie przyniosły efekt w postaci trzeciego gola dla Nafty, którym popisał się w 60’ Zawodnik Testowany, świetnie odnajdując się tuż przed polem karnym i pewnie strzelając do bramki rywala. Po tej bramce nie udało nam się już strzelić nic więcej, na szczęście praca w obronie wyglądała już znacznie lepiej i do końca meczu pozostał już wynik 7:3.
Trener Dawiec o spotkaniu: „Mecz od początku nie układał się po naszej myśli i z prostych błędów rywal tworzył sobie sytuacje, które w 100 procentach wykorzystywał. Nam szło wszytko bardzo ciężko i mozolnie. Zabrakło zdrowej agresji i lepszej reakcji na wydarzenia boiska. Jednak nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, taki kubeł zimnej wody przyda się nam przed zbliżającym się ciężkim sezonem. Musimy szybko wyciągnąć wnioski i zareagować w odpowiedni sposób już w najbliższym meczu kontrolnym. Jesteśmy zespołem z charakterem, który razem wygrywa i razem przegrywa. Wspólnie bierzemy odpowiedzialność za ostatni mecz i ramię w ramię będziemy walczyć w kolejnych, by taki scenariusz się nie powtórzył„.
Na duży plus zasługuje znów postawa naszej Drużyny, która mimo wysokiej przegranej i dużego zmęczenia nie złożyła broni i konsekwentnie do samego końca dążyła do zmiany wyniku.
Skład Nafty: P. Mularz – D. Biedroń, D. Fafajda, M. Biernat, J. Krawczyk – M. Krupa, B. Krzysztyniak, D. Limberger, Karol Rymarczyk – Konrad Rymarczyk, B. Klich
Ponadto zagrali: S. Jastrzębski, J. Biskup, Zawodnik Testowany 1, Zawodnik Testowany 2.
Dziękujemy drużynie z Beska za spotkanie i życzymy powodzenia w lidze.
J.M.